poniedziałek, 13 lutego 2012

serduszko puka, walentynek szuka.

Nadrabiając spore zaległości...
Nie z okazji walentynek. Serduszka lubimy na co dzień, nie tylko od święta, więc o swojej Walentynce też warto pamiętać codziennie :)
Obiecywałam sobie, że pracować nad blogiem będę systematycznie. Niestety nie jestem konsekwentna, z czego jestem strasznie niezadowolona. Staram się poprawić, dlatego dzisiaj udało mi się zrobić więcej rzeczy niż się spodziewałam. Nie powiem, żebym z efektów była zadowolona, ale kto będzie zadowolony ze swojej pracy :) Przede mną jeszcze tydzień, mam nadzieję bardziej obfity niż poprzedni. Zdaję sobie sprawę, że wszystko w moich rękach. Chęci- co najważniejsze są, więc oby reszta jakoś się potoczyła.
Na koniec, nie ukrywam, że Wasze komentarze mobilizują mnie do pracy. Chciałabym- jak zresztą każda blogująca osoby- aby było ich jak najwięcej, ale naprawdę, każdy pojedynczy sprawia mi ogromną radość. Za wszystkie miłe słowa, jakie do tej pory usłyszałam (przeczytałam) dziękuję :)
Zaczynamy prezentacja ;)
Małe seruszka w miniaturowej buteleczce. Dzięki temu miłość mamy na wyciągnięcie ręki :)
Nigdy nie wiadomo kiedy najdzie nas ochota na gofra- w formie pierścionka na talerzyku.
Niesforne kosmyki już nie będą tak niesforne :)
Lubimy serduszka- nawet te zatopione w kawie i te na osłodę, zaraz bo gorzkim łyku.
Daliśmy szansę pączkom, dajemy i babeczkom.
 Za to zdjęcie dziękujemy naszej debiutującej modelce, która spełnia się zawodowo, jako oświetleniowiec w naszej firmie :D
Dla minimalistów. Pierścionek z babeczką.
Kolczyki- sztyfty. Zieleń podobno uspokaja :)
I na koniec, do kompletu do spinek- pączusiowe kolczyki. Coś mi się obiło o uszy, że niedługo tłusty czwartek ;)

1 komentarz:

  1. Super :) Dziękuje,za pierwszy komentarz na moim blogu i za radę :D Wezmę ją sobie do serca... Fajny blog ;) clio13.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń